Głównym miejscem mojej wyprawy była wyspa Santorini, jednak stolicy odpuszczać też nie chciałam. Na zwiedzanie Aten wystarczyły tylko dwa dni - oczywiście pozostał pewien niedosyt, ale zawsze chciałam zobaczyć tę ziemię, po której stąpali Sokrates, Platon czy Epikur.
Zdjęcia w większości mówią same za siebie, nadmienię tylko, że niestety w kilku kluczowych momentach padła mi bateria i zabraknie tu fotek np. z Akropolu. Zapraszam więc do krótkiego zwiedzania Grecji...
Widok z tarasu hotelu w Atenach - duże pokoje, jako goście sami Grecy, pięknie położony...
Potem koniecznie trzeba rozejrzeć się po samej wyspie, na której najważniejszymi ośrodkami są dwa miasta - Fira oraz Oia. Niektóre widoki zapierają dech w piersiach, inne kojarzą się z pocztówkami, ale nie brak też zaskakująco zaniedbanych miejsc...
Bardzo spodobały mi się wejścia do banków czy tutejszych kawiarni i małych hoteli w formie bramy
Tak wyglądają knajpki, restauracje i tarasy widokowe:
Na Santorini wszędzie można obcować ze sztuką. Począwszy od licznych galerii i muzeów, po uliczne wystawy i sklepiki z lokalnym rękodziełem, aż po przypadkowe miejsca, w których piękne rzeźby stoją obok ulicznych pachołków...
A samym Grekom Santorini najbardziej kojarzy się z osiołkami oraz czarną plażą (tu piasek naprawdę jest czarny!)

Na pewno warto spróbować tu lokalnej kuchni - przede wszystkim owoców morza, które naprawdę kilka godzin wcześniej zostały wyjęte z morza oraz lokalnego deseru - gęstego jogurtu z bakaliami lub owocami i miodem o lekko anyżkowym smaku.
Wow, what a dream!
OdpowiedzUsuńxx from Bavaria/Germany, Rena
www.dressedwithsoul.com
un posto da sogno
OdpowiedzUsuń